Dzisiejszą liczbą dnia w Poznaniu zostaje 495%. O tyle wzrosła liczba wykroczeń kierowców wobec pieszych w Poznaniu i w powiecie poznańskim. Na naszych drogach pojawia się coraz więcej zachowań niebezpiecznych.

LICZBA DNIA: ogromny wzrost liczby wykroczeń kierowców wobec pieszych

by

in

Dzisiejszą liczbą dnia w Poznaniu zostaje 495%. O tyle wzrosła liczba wykroczeń kierowców wobec pieszych w Poznaniu i w powiecie poznańskim. Na naszych drogach pojawia się coraz więcej zachowań niebezpiecznych.

Czytaj także:
Ekohipokryzja: dziś fotka w tramwaju, jutro wylot do Grecji

Niebezpiecznie na ulicach Poznania

Dane o rosnącej liczbie wykroczeń przekazuje Głos Wielkopolski. Wszystko osadźmy w kontekście zdarzeń z ostatnich tygodni. W Poznaniu doszło do tragicznych wypadków na przejściach dla pieszych.

Na przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Grunwaldzkiej na początku sierpnia zginęła 75-letnia kobieta. Mieszkańcy od kilku lat walczyli o budowę sygnalizacji. Zarząd Dróg Miejskich postawi „światła” w 2020 roku.
Niedawno na ul. Opolskiej śmiertelnie potrącona została 8-letnia Maja. Przejście posiadało sygnalizację, kierująca pojazdem wjechała na „czerwonym”.
W sobotę 7 grudnia na ulicy Głogowskiej 63-letnia kobieta zginęła po potrąceniu przez młodego kierowcę. Także tutaj mieszkańcy od lat zwracali uwagę miasta na zagrożenia w ruchu. Ulica Głogowska to najniebezpieczniejsza ulica Poznania – z najwyższą liczbą zdarzeń drogowych. Mariusz Wiśniewski, zastępca Prezydenta Poznania obiecuje zmiany na głównej ulicy Łazarza w 2020 roku.

Policyjne dane

Policyjne dane potwierdzają rosnące zagrożenie. W 2018 r. w okresie od 1 stycznia do 30 listopada policjanci odnotowali 695 przypadków wykroczeń popełnianych przez kierujących wobec pieszych. W tym samym okresie w 2019 r., liczba ta wzrosła do 3444 zdarzeń! To wzrost o 495%. Co składa się na obraz poznańskich dróg?

  • O 1/4 wzrosła liczba przypadków nieustąpienia pierwszeństwa pieszemu. W ubiegłym roku odnotowano 377 takich przypadków, w tym – 477.
  • Blisko trzy razy więcej przypadków wyprzedzania na „zebrze” lub omijania pojazdu ustępującemu pieszym. Wzrost od 47 zdarzeń w 2018 roku do 129 w 2019.
  • Ponad dziesięć razy więcej przypadków nieustąpienia pieszym w innych okolicznościach. 2018 rok przyniósł 254 wykroczenia, 2019 – 2821.

„Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu w innych okolicznościach” – jak wyjaśnia Przemysław Kusik, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu – to m.in. przekraczanie prędkości w obrębie przejścia, nieustąpienie pieszemu pierwszeństwa na chodniku bądź w strefie zamieszkania.

Niebezpieczne ulice Poznania. Źródło danych: Policja dla Głosu Wielkopolskiego
Niebezpieczne ulice Poznania. Źródło danych: Policja dla Głosu Wielkopolskiego

Nie jest to jedyny dowód złej sytuacji na poznańskich ulicach. W kwietniu 2019 roku portal brd24.pl dotarł do danych z 20 kamer rejestrujących przejazdy na czerwonym świetle oraz 6 fotoradarów. Powstały w ramach budowy systemu transportu ITS. O ile część systemu ITS odpowiadająca za zarządzanie ruchem działa, o tyle nigdy nie używano kamer i fotoradarów do karania kierowców za łamanie przepisów ruchu drogowego.

Zgodnie z danymi firmy Videoradar najwięcej przypadków przekraczania dozwolonej prędkości odnotowano na ulicy Dąbrowskiego, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Przez 3,5 miesiąca fotoradar na ul. Dąbrowskiego zarejestrował 1 098 285 pojazdów przekraczających dozwoloną prędkość o co najmniej 11 km/h. Czyli ponad milion kierowców jechało tam z prędkością przekraczającą 60 km/h. Więcej informacji na ten temat w artykule Czasu na Poznań.

„Rekordzista” wśród zarejestrowanych przez ostatnie 3,5 miesiąca w tym miejscu jechał z prędkością 207 km/h. Kolejne największe przekroczenie zostało zarejestrowane z udziałem tego samego pojazdu – tym razem jechał 199 km/h. A to nie wszystko. Kierowca tego samego pojazdu przekraczał prędkość aż 82 razy!

Mity związane z pieszymi

Dyskusję na temat bezpieczeństwa pieszych paraliżowały mity. „Smartfonowe zombie”, „ludzie w kapturach”, „pieszy nie wygra z prawami fizyki”, „miał słuchawki na uszach”. Powyższe stwierdzenia nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Portal brd24.pl w lipcu 2019 roku ujawnił raport „Badania zachowań pieszych i relacji pieszy-kierowca wrzesień – grudzień 2018 r”. W miastach i miejscowościach (dopuszczalne 50 km/h z małymi wyjątkami) aż 85% kierujących dojeżdżających do przejścia dla pieszych przekracza prędkość. W porównaniu z 2015 rokiem znacznie przybyło przekraczających prędkość w pobliżu przejść.

Problemy na przejściach dla pieszych. Tabela za brd24.pl
Problemy na przejściach dla pieszych. Tabela za brd24.pl

Piesi czują się coraz bardziej zagrożeni. W dużych miastach odsetek pieszych zgłaszających ten problem wzrósł ponad trzykrotnie z 10% w 2015 r. do 34% w roku 2018.
Jeszcze większy skok takich doniesień nastąpił wśród pieszych z małych miejscowości i spotkanych poza obszarami zabudowanymi. Cztery lata temu niebezpieczne zachowania kierowców sygnalizowało zaledwie 5% z nich, w ubiegłym roku aż 45% badanych!

Jednocześnie 7% pieszych przechodziło przez pasy na czerwonym świetle. Badacze jednak podkreślają, że w większości wypadków były to sytuacje, gdy piesi długo oczekiwali na zielone światło i jednocześnie nie było na drodze samochodów.

Tylko 5% piechurów korzystało z telefonów podczas przechodzenia. Jeszcze mniej zajętych było pisaniem wiadomości w telefonie (1%). Równie niewielu słuchało muzyki podczas chodzenia po pasach. 8% z obserwowanych pieszych przechodziło przez jezdnie w miejscach niedozwolonych. Takie zachowania występowały przede wszystkim na ulicach osiedlowych o małym natężeniu ruchu pojazdów.

Czytaj także:
Czym się różni podejście do transportu czy – szerzej – innowacji w różnych krajach? Dlaczego autobusy elektryczne nie są najracjonalniejszym sposobem na odnowę polskiego transportu?


Dołącz do nas na FacebookuTwitterzeWykopie i Instagramie


Comments

Jedna odpowiedź do „LICZBA DNIA: ogromny wzrost liczby wykroczeń kierowców wobec pieszych”

  1. Awatar Takietam

    Wychodzi na to że trafiłem na te 5% z telefonem w ręku…
    A tak poważnie to jest skutek niskiej jakości infrastruktury drogowej. Budowania jednego centrum. Braku dróg i stawiania blokowisk tam gdzie stać nie powinny, mam tu na myśli zbyt gęste zaludnienie na zbyt małym obszarze pozbawionym odpowiedniej infrastruktury.
    Z drugiej strony więcej samochodów typu suv.. ogromne, szerokie za duże… Świat oszalał.
    No i ogólnie za dużo cebuli w nas polakach.. Jak by nie można sobie czasem odpuścić…

Dodaj komentarz