Rynek Łazarski po modernizacji. Fot. poznan.pl

Skleroza i patodziennikarstwo Wyborczej, czyli o co chodzi z rynkiem Łazarskim?

by

in

Kiedyś „zieleń o naturalnym charakterze”, dziś betonoza. Przypominamy zmianę stanowiska poznańskiej Gazety Wyborczej w ocenie przebudowy rynku Łazarskiego.

Poniższe teksty cytuję zgodnie z prawem cytatu, tytuły artykułów podano po dacie. Pogrubienia i pokolorowania dodano.

Gazeta Wyborcza kiedyś: „ciekawe zadaszenie, dużo więcej zieleni”

Luty 2018. Więcej zieleni i inny skwer na Rynku Łazarskim. Targowisko będzie działało podczas przebudowy

We wrześniu ma się rozpocząć przebudowa Rynku Łazarskiego. Prace potrwają dwa lata. Przez ten czas kupcy mają handlować m.in. na ul. Małeckiego. Projekt przebudowy rynku trochę się zmienił – teraz jest więcej zieleni i plac zabaw przy ul. Głogowskiej.

W zaktualizowanym projekcie będzie też więcej zieleni. Nowe drzewa pojawiły się w miejscu, gdzie działają kwiaciarnie, przy skrzyżowaniu z ul. Niegolewskich oraz na lejku łazarskim, który nosi nazwę skweru Kazimierza Nowaka.

Marzec 2018. Rynek Łazarski kołem się potoczy. Targowisko przejdzie gruntowny remont

Ciekawe okrągłe zadaszenie, nowoczesne stragany oraz przestrzeń do wypoczynku z fontanną, ławeczkami i placem zabaw. Prace nad zupełnym odmienieniem Rynku Łazarskiego wystartują we wrześniu i potrwają dwa lata.

Wzdłuż skweru będą rosły drzewa, a bliżej środka zaprojektowano klomb zieleni. Nie zabraknie ławeczek i placu zabaw. Niżej znajdzie się okrągła fontanna.

Styczeń 2020. Zaczyna się remont Rynku Łazarskiego. Mieszkańców czekają ciężkie chwile. Już są kłopoty z parkowaniem

Na Rynku Łazarskim, w głównej części, powstanie nowoczesne, zadaszone targowisko, a bliżej ul. Głogowskiej – strefa odpoczynku z placem zabaw, wykorzystująca naturalne wzniesienie terenu. Będzie też nowa, granitowa nawierzchnia, ławki i oświetlenie oraz dużo więcej zieleni: nasadzonych zostanie ponad 50 nowych drzew, kwitnące byliny, trawy ozdobne i rośliny cebulowe.

Listopad 2020. Rynek Łazarski będzie pod dachem! Zobacz, jak posuwa się budowa

Zamiast zniszczonej płyty i straganów – nowoczesne, zadaszone targowisko oraz strefa odpoczynku z placem zabaw. Tak będzie wyglądał Rynek Łazarski za rok.

Pojawią się także zielony skwer i teren na kawiarniane ogródki, fontanna oraz miejsce zabaw dla dzieci.

Z kolei północna część skweru im. Kazimierza Nowaka stanie się deptakiem (z możliwością dojazdu dla mieszkańców), a wyjątkowy kameralny charakter nada temu miejscu oświetlenie, montowane na stalowych linkach rozciągniętych pomiędzy budynkami.

Projektowana zieleń będzie mieć naturalny charakter. Nasadzonych zostanie ponad 50 nowych drzew oraz zieleń niska: kwitnące byliny, trawy ozdobne i rośliny cebulowe.


Gazeta Wyborcza dziś: „betonoza, czujemy się źle”

Sierpień 2021. Rynek Łazarski to kolejna poznańska betonoza po Świętym Marcinie? Brakuje drzew. „Jak na pustyni”

Mieszkańcom Łazarza powoli wyłania się obraz tego, jak rynek będzie wyglądać i jaka to będzie przestrzeń. Niestety, część ma obawy, które ziściły się przy rewitalizacji ul. Święty Marcin. – Przestrzeń będzie niefunkcjonalna i pozbawiona zieleni – mówią.

Największy bowiem grzech rynku Łazarskiego to brak zieleni, zarówno niskiej, jak i wysokiej.

Sierpień 2021. Granitoza i patogardening, czyli o co chodzi z rynkiem Łazarskim w Poznaniu

W awanturze o „rewitalizację” rynku Łazarskiego (…) idzie o nasze, poznaniaków, odczucia i emocje. Oto znaleźliśmy się w pewnej przestrzeni, którą pokazywano nam wspaniałą, a teraz czujemy się tutaj źle. Bardzo źle.

Ponoć mają tu być drzewa i niska zieleń.

Oto miejsce na targowisko – jak przekonuje prezydent Wiśniewski w „Faktach, a nie mitach” – „z nowoczesnym zadaszeniem, stosowanym w kraju i na świecie – vide Allianz Arena w Monachium, dogodne warunki dla kupców i klientów latem i zimą”. Po co w takim miejscu zadaszenie jak na monachijskim stadionie? Czy tam będzie na gościnnych występach Robert Lewandowski grać w piłkę nożną z kolegami? Nie sposób pojąć tej architektonicznej fantazji.

Czytaj także

Komentarz

Gazeta Wyborcza do sierpnia 2021 zachwalała przebudowę rynku Łazarskiego. Choć w artykułach pojawiały się informacje, że „mieszkańcy chcą więcej zieleni” czy „są problemy z parkowaniem”, to fragmenty opisujące samą inwestycję prezentują ją nie tyle neutralnie, co pozytywnie.

Coś się jednak stało i:

  • ciekawe, oryginalne zadaszenie – dziś jest wykpiwaną, niepojmowalną architektoniczną fantazją.
  • Przestrzeń do wypoczynku – dziś czujemy się w niej bardzo źle.
  • Nowoczesne targowisko okazało się elementem przestrzeni niefunkcjonalnej.
  • A zieleni o naturalnym charakterze nie ma.

O co chodzi? Czy projekt się zmienił? Czy głosów krytyki kiedyś nie było? Czy nie zwracano w przeszłości uwagi na zbyt dużo „betonu”? Nie. Zmieniła się natomiast linia redakcyjna Gazety Wyborczej i to, co kiedyś opisywano pozytywnymi określeniami („naturalny charakter”, „ciekawy”, „kameralny”) – dziś zastąpiły: betonoza, patogardering i brak zieleni. Oraz „ponoć” – choć przez długie miesiące Wyborcza podawała informacje, ile to zieleni nie pojawi się na rynku Łazarskim, dziś twierdzi, że podobno się pojawi. Ma się pojawić, czy nie? Była w projekcie, czy nie?

Może się czepiam słówek, ale to właśnie te nieprawdy i hiperbole pozwoliły wiceprezydentowi Mariuszowi Wiśniewskiemu na ripostę w typowym dla niego technokratycznym stylu.

Gazeta Wyborcza wybrakowana

Zastępczyni redaktora naczelnego Aleksandra Przybylska twierdzi, że „idzie o nasze, poznaniaków, odczucia i emocje”. Tylko to Wy, pracownicy i pracowniczki Gazety Wyborczej, współtworzyliście taki a nie inny medialny obraz inwestycji. To Wy przez lata kreowaliście takie a nie inne odczucia i emocje. To Wy z dziś wyśmiewaną „poznańskością i dosłownością” opisywaliście przebudowę rynku Łazarskiego.

Czuć się źle można nie tylko z powodu niedoboru zieleni, ale także wybiórczego patodziennikarstwa.

Stać mnie na autokrytykę. Czas na Poznań także nie negował ostro inwestycji. Też przyłożyłem rękę do „dosłowności” (ale czy ona jest zła, jeżeli poda się ją odbiorcom w odpowiedni sposób?). Jednak tu chociaż zaprezentowano projekt, a w fotorelacjach nie użyto nadmiernie pozytywnie nacechowanych przymiotników.

Na pewno jednak nie było propagandowo – to Gazeta Wyborcza stworzyła laurkę dla władzy w postaci #Poznań 2023, czyli cyklu tekstów opisujących niemalże w samych superlatywach działania Urzędu Miasta Poznania. W ramach którego powstał artykuł „Rynek Łazarski kołem się potoczy. Targowisko przejdzie gruntowny remont”, gdzie pisano o ciekawym zadaszeniu, klombach zieleni…

Mamy deflację. Odwaga ciągle tanieje – dziś krytyka „betonozy” jest łatwa, akceptowalna i w zgodzie z opinią publiczną. Życzę, aby nam w mediach tej odwagi nie brakowało także wtedy, kiedy z naszym stanowiskiem pójdziemy pod prąd, wbrew dominującemu przekazowi. I także przed wyborami samorządowymi 😉 A co z rynkiem Łazarskim? Nie będzie zbyt zielono. To prawda, drzew powinno być więcej, miejsc postojowych mniej, a powierzchnia rabat i krzewów – większa, bez szkody dla rynku. Dmuchane zadaszenie tez nie jest do końca dobrym rozwiązaniem, nie tylko z powodów ekologicznych, ale także czysto pragmatycznych.

Na fotorelację podsumowującą i recenzję przyjdzie czas po zakończeniu inwestycji. Spodziewajcie się tekstów podobnych jak podczas budowy tramwaju i dzielnicy na Unii Lubelskiej.


Dołącz do nas na FacebookuTwitterzeWykopie i Instagramie


Comments

2 odpowiedzi na „Skleroza i patodziennikarstwo Wyborczej, czyli o co chodzi z rynkiem Łazarskim?”

  1. Podziękowania dla Autora za ujawnienie manipulacji. Ciekawi mnie tez historia opisywania tzw. Nowego Rynku po starym dworcu PKS.

Dodaj komentarz