Poznań parkowanie Stare Miasto

Straż Miejska ściga za wulgaryzmy w sieci, nie potrafi utrzymać porządku w świecie rzeczywistym?

W niedzielę wieczorem ujawniono, iż Straż Miejska Miasta Poznania wzywa mieszkańca miasta w związku z użyciem na Facebooku słowa „kur*a”. Inni poznaniacy zwracają uwagę, iż w realnym świecie działania strażników są iluzoryczne.

Wulgaryzmy niemile widziane

Przypomnijmy: członek grupy NieMaAnarchiiParkingowejWPoznaniu na Facebooku został wezwany do Straży Miejskiej w związku z uzasadnioną postawą do sporządzenia wniosku o ukaranie z tytułu art. 141 Kodeksu wykroczeń:

Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany

Post z wezwaniem znajdziesz pod tym linkiem.

Czytaj też: Straż Miejska poszukuje strażników. Mile widziana… umiejętność jazdy rowerem

Znalezisko z wezwaniem zostało udostępnione kilkadziesiąt razy. Ponadto ponad 1000 osób „wykopało je” na portalu wykop.pl. Straż Miejska Miasta Poznania odniosła się na swoim profilu na Facebooku do burzy, jaką wywołało ich pismo:

Do każdego zgłoszenia podchodzimy z należytą starannością, wyjaśniając wszystkie okoliczności zdarzenia i dopiero po zebraniu pełnego materiału dowodowego podejmowana jest decyzja o skierowaniu lub odmowie skierowania wniosku o ukaranie.

„Garść konkretów”

Wspomniana grupa (NieMaAnarchiiParkingowejWPoznaniu) walczy z nielegalnym parkowaniem i niszczeniem chodników budowanych za pieniądze mieszkańców Poznania. Jeden z jej członków postanowił odnieść się do deklaracji Straży Miejskiej o należytej staranności w swoich działaniach:

Straż Miejska chwali się podchodzeniem do problemów z należytą starannością, reaguje nawet na brzydkie słowa w internecie, więc przedstawiam garść konkretów jak w praktyce wyglądają takie działania i ile warte są obietnice władz miasta

Członek grupy przypomniał sprawę parkowania na Piątkowie. W styczniu 2018 roku przewodnicząca Rady Osiedla Piątkowo – Ewa Jemielity – złożyła interpelację w sprawie ruchu pojazdów po chodnikach, zastawiania chodników i trawników. Odpowiedź od strażników nadeszła w lipcu.

Czytaj też: Ulica Rybaki zastawiona samochodami

Straż Miejska opisała prowadzone przez siebie działania w wybranych miejscach. Mniej więcej w połowie lokalizacji dokonano w ciągu pół roku kilku interwencji. W pozostałych nie interweniowano lub stwierdzono, iż nie ma podstawy do reakcji na zgłoszenia mieszkańców.

Nielegalne parkowanie i jazda chodnikiem nie tylko są niezgodne z prawem i przyczyniają się do niszczenia nawierzchni/zieleni Poznania. Zastawianie przejść dla pieszych zmniejsza widoczność, co może doprowadzić do potrąceń. Parkowanie na całym chodniku z kolei utrudnia lub uniemożliwia części osób poruszanie się. Na przykład niepełnosprawny na wózku inwalidzkim nie będzie w stanie sam ominąć samochodu.

Link do wpisu mieszkańca: https://www.facebook.com/groups/1940484792933602/permalink/2080002015648545/

Komentarze

5 odpowiedzi na „Straż Miejska ściga za wulgaryzmy w sieci, nie potrafi utrzymać porządku w świecie rzeczywistym?”

  1. […] Czytaj też Straż Miejska ściga za wulgaryzmy w sieci, nie potrafi utrzymać porządku w świecie rzeczywistym… […]

  2. […] parkowaniem. Poświęciliśmy mu już kilka tekstów: o łamaniu prawa na ulicy Rybaki, o bezsilności Straży Miejskiej czy o dewastacji słupków chroniących chodniki przed […]

  3. […] Czytaj też Straż Miejska ściga za wulgaryzmy w sieci, nie potrafi utrzymać porządku w świecie rzeczywistym… […]

  4. […] tematem tekstów. Na łamach strony czasnapoznan.pl opisano także łamanie prawa na ulicy Rybaki, bezsilność Straży Miejskiej czy plagę dewastacji słupków na […]

  5. […] Czytaj też: Straż Miejska ściga za wulgaryzmy w sieci, nie potrafi utrzymać porządku w świecie rzeczywistym… […]

Dodaj komentarz