„Incydent moczowy” zaobserwowany na ulicy 27 Grudnia to dobry pretekst, aby omówić skomplikowane losy tej przestrzeni. To kolejne – po placu Wiosny Ludów – miejsce czekające na zmiany.
„Incydent moczowy”
Przed niezbyt estetycznym parkingiem stoi duży słup reklamowy, a przy nim drzewo. Oba te przedmioty mają, jak wiadomo, dość potężną część pionową. Godzina 16.45. Wysłannik Czasu na Poznań jest świadkiem, gdy na oba te przedmioty panowie – którzy tam sobie rozmawiają i ogólnie wykazują dość swobodny styl bycia – oddawali mocz. Jakby nigdzie wokół nie było toalet!
A dzieje się to w tak ścisłym centrum Poznania, że już bardziej ścisłego nie ma! Pod oknami Wydziału Kultury Urzędu Miasta Poznania. Dlaczego tacy panowie czują się w takim miejscu bezkarnie (o wstydzie już nie wspominając)? Coś nam się wydaje, że znamy na to odpowiedź.
Czy Miasto Poznań nie współfinansuje działań policji? Gdzie poległy postanowienia Ustawy o policji („Do podstawowych zadań Policji należą […] inicjowanie i organizowanie działań mających na celu zapobieganie popełnianiu przestępstw i wykroczeń oraz zjawiskom kryminogennym i współdziałanie w tym zakresie z organami państwowymi, samorządowymi i organizacjami społecznym”)? Dlaczego o takich wybrykach nie informują na przykład pracownicy Strefy Płatnego Parkowania ZDM, którzy chodząc tymi ulicami na pewno niejedno widzą?
Ul. 27 Grudnia – przestrzeń niczyja
Wyżej opisana sytuacja jest typowa dla przestrzeni „niczyich”, nieuporządkowanych. To dobry przykład na to, jak duży wpływ na zachowania ludzi ma miejsce, w którym się znajdują. Jednak nie zawsze w tym konkretnym miejscu tak było. Ulica 27 Grudnia to ścisłe centrum Poznania, w przeszłości jedna z ulic handlowych. Zabudowa pojawiła się tutaj w XIX wieku.
Przyczyn upadku tej przestrzeni próżno szukać w II wojnie światowej. Owszem, część kamienic uległa uszkodzeniu, ale nic, czego nie da się naprawić. Północna pierzeja ulicy 27 Grudnia zniknęła dopiero w latach 70. XX wieku*. Modernistyczni projektanci dążyli do powstania w tym miejscu „małych Alf” – mniejszej wersji dobrze znanych z ulicy Święty Marcin wieżowców Alfa. Z tych planów nic nie wyszło.
*wcześniej, bo w latach 50. XX wieku na narożniku ul. 27 Grudnia i Gwarnej stanął dom towarowy Okrąglak
Zobacz też
Centrum powojennego Poznania miało zostać rozcięte dwiema dwupasmówkami: Trasą Piekary i Trasą Podgórną. Okolice Świętego Marcina, Piekar i Placu Wiosny Ludów miały wyglądać zupełnie inaczej niż dziś.
Pełno planów, brak inicjatywy
Temat zabudowy północnej części ul. 27 Grudnia wracał wielokrotnie. W latach 90. terenem był zainteresowany m.in. ówczesny właściciel Okrąglaka. Miasto w 2002 roku uchwaliło plan miejscowy. Zakładał on odtworzenie zabudowy na ul. 27 Grudnia oraz odziemny parking. W międzyczasie pojawiły się dwa projekty zabudowy sprzeczne z planem: autorstwa pracowni JEMS Architekci (2005) i Studio ADS (2015). Ostatni projekt powstał na zlecenie właściciela części działek, firmy CDF.
Prawie cały teren należy do Urzędu Miasta Poznania. Politycy w przeszłości sugerowali, że mogłoby tu powstać Muzeum Pracy Organicznej i Powstania Wielkopolskiego. Jednak już wiemy, że ten obiekt stanie przy ul. Północnej. Na początku 2020 roku Miejska Pracownia Urbanistyczna ma przedstawić pomysły na zagospodarowanie tej przestrzeni. Miasto rozważa także zmianę planu miejscowego z 2002 roku.
W ciągu najbliższych kilku lat sama ulica 27 Grudnia doczeka się odnowy w ramach Projektu Centrum.
Dziś północną pierzeję ulicy 27 Grudnia tworzą: sralniki (trawniki pełniące funkcję kuwet), żwirkoparkingi oraz „góralskie” stragany przy Okrąglaku.
Dołącz do nas na Facebooku, Twitterze, Wykopie i Instagramie
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.