Stare Miasto w Poznaniu chciano otoczyć w latach 60. XX wieku zielenią plantową – tak jak w Krakowie. Planu równoznacznego z wyburzeniem 1/6 zabudowy Starego Miasta nie udało się zrealizować.
Sprawdź program Betlejem Poznańskiego na Placu Wolności i na Starym Rynku
Powojenna odbudowa
Poznańskie Stare Miasto znacznie ucierpiało w wyniku działań wojennych w latach 1939-1945. Szczególnie bolesne były walki w końcowym okresie II wojny światowej. Z tego względu pierwsze powojenne lata stały pod znakiem odbudowy. Nic dziwnego – w końcu ok. 55% zabudowy Starego Miasta legło w gruzach.
Najwcześniej prace budowlane skończono na Starym Rynku i w bezpośrednim sąsiedztwie, gdzie – po przymusowym przejęciu gruntów przez państwo – podjęto decyzję o obniżeniu kamienic i punktowym wyburzeniu oficyn stojących w podwórkach. Przełom lat 50. i 60. XX wieku przyniósł nam zabudowę bloku śródrynkowego w formie modernistycznego budynku Arsenału. Ponadto dokończono remonty i przebudowy pojedynczych obiektów. Uważa się, że cykl odbudowy Starego Miasta wieńczy oddanie pałacu Gorków (dzisiaj ma w nim siedzibę Muzeum Archeologiczne) w 1967 roku.
Stare Miasto po nowemu
Prace nad przywróceniem normalnego funkcjonowania Starego Miasta nie miały się jednak zakończyć tylko na odbudowie. Uznano, że stworzone tutaj osiedle mieszkaniowe wymaga przystosowania do współczesnych realiów. Jakie one były? Z pewnością – podyktowane zachłyśnięciem się modernizmem. Stare Miasto – jak przystało na osiedle mieszkaniowe – miało zostać zatopione w zieleni. Tak samo, jak tonęły w niej blokowiska na Ratajach czy Winogradach. Zieleń miała przybrać formę plant, tak jak w Krakowie. Starano się przy tym pogodzić wyśrubowane normy dot. zacienienie z ciasną zabudową.
Dostrzeżono też problem braku żłobków, szkół, placówek medycznych czy punktów usługowych. Powoli rosnąca liczba samochodów nie była jeszcze dużym problemem, ale i to wzięto pod uwagę.
W 1961 roku w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej powstał projekt porządkowania kwartałów na Starym Mieście. Opracowała go Lidia Wejchert, projektantka znana m.in. z projektu Trasy Piekary.
Projekt miał na celu stworzenie normalnych dla człowieka współczesnego warunków mieszkania, pracy, nauki i wypoczynku oraz normalne warunki dla współczesnego handlu
Lidia Wejchert, 1961
Stare Miasto: rewitalizacja poprzez wyburzenie
Zabudowa
Co zakładał ten projekt? Przede wszystkim dążono do rozgęszczenia zabudowy. Oficyny w podwórzach, a nierzadko i całe kwartały zabudowy, miały zostać wyburzone i zamienione w tereny zielone. Ponadto kamienice zostałyby obniżone do maksymalnie trzech kondygnacji. Chciano całkowicie zlikwidować dawne podziały własnościowe, mury czy płoty w podwórkach.
Założono wyburzenie 17% (1/6) zabudowy Starego Miasta, tj.1 444 mieszkań.
Parkingi
Główne ulice na Starym Mieście miały być asfaltowe (udało się wyasfaltować np. ulicę Żydowską i Wroniecką). Zaplanowano zbudowanie trzech parkingów:
- na Placu Wielkopolskim zamiast targowiska,
- przy Murnej/Koziej/Sierocej,
- przy Woźnej/Garbarach
Powyższy projekt podsumowała Lidia Wejchert w następujący sposób:
Maksymalne wydobycie charakteru i atmosfery ośrodka staromiejskiego bez rezygnowania ze stosowania nowych środków kształtowania przestrzeni
Lidia Wejchert, 1961
Czytaj też: Docelowy plan zabudowy Sołacza
Rekonstrukcja
Czas zatem na zrekonstruowanie tego, do czego doprowadzić miały powyższe plany. Najpierw uważnie przyjrzyjmy się dzisiejszemu zdjęciu Starego Miasta. Zaznaczono na nim przebieg dawnych murów miejskich, wokół którego chciano utworzyć zieleń plantową.
Co widać na pierwszy rzut oka? Znaczące wyburzenia. Teren „na zewnątrz murów miejskich” chciano zamienić w poznańskie Planty. Największa degradacja czekała zabudowę na południu i wschodzie Starego Miasta. Cała zachodnia pierzeja ulicy Garbary miała zniknąć! Tutaj „schowano” rezerwę pod poszerzenie tej ulicy. Podobny los czekała także np. prawie cała północna pierzeja ul. Podgórnej. W rejonie ulicy Wszystkich Świętych i Za Bramką żaden budynek by się nie uchował przed rozbiórką.
Uważni dostrzegą też wyburzone oficyny w wielu podwórkach – np. w rejonie ulicy Żydowskiej czy Masztalarskiej. Widać też trzy parkingi, w tym największy na Placu Wielkopolskim.
Nieprzypadkowo zaznaczono obrysy murów miejskich. Otóż chciano je częściowo odsłonić i odtworzyć. Udało się to zrealizować głównie w rejonie ulicy Masztalarskiej i Małe Garbary przy skwerze Włodzimierza Dworzaczka. Wyburzono tam część kamienic w celu lepszego wyeksponowania pozostałości murów.
Co zrealizowano?
W kilku miejscach udało się wyburzyć kamienice. Część dziur w zabudowie udało się w ostatnim czasie zapełnić nowymi budynkami. To m.in. hotel Puro, biurowiec Za Bramką, budynek przy ul. Garbary między Wielką a Dominikańską i między Szewską a Dominikańską.
Powstał też parking przy Murnej, ale jest on niepubliczny.
W ostatnich latach przeprowadzono też prace konserwatorskie przy Masztalarskiej. Odnowiono i zrekonstruowano tam kolejne partie murów miejskich.
Większość planu z lat 60. XX wieku pozostała tylko „na papierze”. Jego całkowita realizacja bez wątpienia znacząco zmieniłaby wygląd poznańskiego Starego Miasta.
Film z porównaniem przed – po
Dołącz do nas na Facebooku, Twitterze, Wykopie i Instagramie
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.