Bezpieczeństwo ruchu drogowego powinno być jednym z ważniejszych celów w miastach. W XXI wieku to bezpieczeństwo mogą wspierać nowatorskie rozwiązania techniczne. Brytyjczycy stworzyli prototyp interaktywnego przejścia dla pieszych – stale monitorowanego i z ekranami w nawierzchni pozwalającymi na reakcje w czasie rzeczywistym.
Tymczasem w realnym świecie problemy rozwiązujemy konwencjonalnymi metodami 😉 Niedługo nie będzie sygnalizacji na skrzyżowaniu Szamarzewskiego i Polnej, zastąpi ją wyniesione skrzyżowanie.
Starling Crossing – idea przejścia dla pieszych na miarę naszych czasów
Prototyp interaktywnego przejścia dla pieszych stworzyła brytyjska firma Umbrellium w 2017 roku. Ma on zwiększyć bezpieczeństwo pieszych, rowerzystów oraz kierowców i sprawić, aby poszczególni uczestnicy ruchu byli bardziej wyczuleni na innych. Prototyp rozwija ideę dzisiejszych przejść dla pieszych („zebr” z charakterystycznymi znakami na niebieskim tle) w dobie większego ruchu pieszego i samochodowego. Autorzy nazwali swój koncept Starling Crossing (Stigmergic Adaptive Responsive Learning Crossing).
W ramach rozwiązań smart city ostatnio w Poznaniu zamontowano ekrany reklamowe na przystankach.
Czym jest interaktywne przejście dla pieszych?
Interaktywne przejście dla pieszych to co do zasady duży ekran z diodami LED rozłożony na jezdni. Taka nawierzchnia ma być antypoślizgowa i oferować na tyle dobre parametry, aby oznakowanie pozostawało czytelne także w ciągu dnia. Prototyp sprawdzano na jednej z ulic w południowej części Londynu.
Starling Crossing wyświetla różne symbole. Wśród nich znajdziemy zarówno znaki („zebra” czy linie ciągłe), jak i kolorowe pola i strzałki. Przejście reaguje dynamicznie w czasie rzeczywistym na zmieniające się warunki i jest w stanie modyfikować wzory, układ, konfigurację, rozmiar i orientację przejść dla pieszych w celu maksymalizowania bezpieczeństwa pieszych.
Ciągły monitoring uczestników ruchu
Skąd interaktywne przejście wie, co dzieje się na drodze? Cała okolica monitorowana jest przez kamery. Przekazują one obraz do komputerów. Sieci neuronowe w czasie rzeczywistym rozpoznają różnych uczestników ruchu (rowerzystów, pieszych, kierowców). Szacują ich szybkość, kierunek ruchu oraz starają się przewidzieć, dokąd zamierzają dotrzeć. Starling Crossing stosuje zasady na wzór stygmergii, aby móc przewidywać, że np. jeżeli z danego przystanku ludzie idą skosem przez ulicę do parku, to przejście zmieni kształt – tak, aby dostosować się do pieszych.
Czym jest stygmergia? To sposób porozumiewania się i przekazywania informacji poprzez zmiany środowiska i otoczenia. Na przykład mrówki pozostawiają feromony na drogach do najlepszych miejsc wyżywienia, dając ślad innym mrówkom.
Interaktywne przejście dla pieszych może zmieniać wyświetlane symbole cyklicznie w ciągu dnia. Wczesnym rankiem, gdy jest mało pieszych, Starling Crossing może pojawić się tylko wtedy, gdy ktoś się zbliża do jezdni. W ten sposób wzrasta swoboda ruchu kierowców i rowerzystów. Po skończeniu zajęć w szkole czy seansu w kinie, wyświetlana „zebra” może się rozszerzyć tak aby szybciej przeprowadzić ruch pieszych.
Twórcy prototypu wzięli także pod uwagę modny dzisiaj temat osób, które chodzą z nosem w ekranie. Jeżeli system wykryje taką osobę i zauważy, że zbliża się do jezdni, ekran w nawierzchni ostrzeże innych wyświetlając duży, czerwony wzór ostrzegawczy.
Komentarz
Interaktywne przejście dla pieszych to rozwiązanie prototypowe i bez większych szans na pojawienie się w najbliższym czasie na masową skalę. Ilustruje ono przemiany, jakie zachodzą w myśleniu o przestrzeni miejskiej. Nowatorskie rozwiązania techniczne (podpięte do kamer i sieci neuronowych – cóż, taka moda) mają pozwolić na rozwiązywanie znanych problemów.
Pozytywy
Starling Crossing niewątpliwie jest w stanie wspomóc ludzi w czujnym poruszaniu się drogami. Przez to, że prowadzi ciągły monitoring miejsca, jest w stanie widzieć więcej, niż pieszy, kierowca i rowerzysta. Elastyczne rozwiązania ruchu (poszerzające się „zebry”, ostrzegawcze symbole przy zbliżaniu się do jezdni dzieci) mogą zwrócić uwagę zanim na ulicy dojdzie do sytuacji niebezpiecznej. Prototyp zdaje się wyraźnie wyświetlać symbole nawet w ciągu dnia i po deszczu.
Negatywy
Interaktywne przejście dla pieszych jest (i będzie) niezwykle drogim rozwiązaniem. Prototyp zamontowano na wąskiej, osiedlowej ulicy – czyli tam, gdzie Starling Crossing w pełnej wersji byłby niepotrzebny. Ciężko zatem w pełni ocenić sensowność rozwiązania. Ponadto wymusza obserwowanie jezdni, co może odwracać wzrok od faktycznych uczestników ruchu i – paradoksalnie – zwiększać czas reakcji. Kwestią problematyczną pozostaje anonimowość pieszych, rowerzystów i kierowców: technika cały czas idzie do przodu. System, który wie, którędy idziesz, może zostać wykorzystany w niepożądany sposób przez włamywaczy czy nadzorców.
A co wy sądzicie o interaktywnym przejściu dla pieszych? To ciekawy koncept, czy zbędny bajer? Dajcie znać w ankiecie i w komentarzach!
[poll id=”3″]
Czytaj też: Czy kierowcy i motorniczowie MPK Poznań wożą nas bezpiecznie po mieście?
Dołącz do nas na Facebooku, Twitterze, Wykopie i Instagramie
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.