Kwartał wewnątrz ulic Przybyszewskiego-Dąbrowskiego-Bukowska-Polna pięknieje z każdym rokiem. To dawna, hitlerowska dzielnica Weststadt Posen. Tym razem odnowiono okazały budynek przy ulicy Dąbrowskiego 104-114.
Czym było Weststadt Posen?
Poznań znalazł się pod okupacją hitlerowską w 1939 roku. Niedługo później, bo w 1940, miasto objęto rozkazem o przekształceniu urbanistycznym. Upoważniał on do rozpoczęcia przebudowy Poznania. Tylko jak przekształcić miasto? W tym samym czasie trwały prace nad planem zagospodarowania Poznania. Ukończył go Walter Bangert w 1940 roku. Nowy plan zakładał przeznaczenie centrum miasta na potrzeby administracji. Osiedla mieszkaniowe powstałyby wokół centrum. Największe – Weststadt – obejmowało cały Grunwald, Jeżyce i Ogrody.
Na Jeżycach i Ogrodach największa część Weststadt powstała wewnątrz kwartału Przybyszewskiego-Dąbrowskiego-Bukowska-Polna. W tym miejscu udało się zrealizować projekt w bardzo dużej części. Pozostała część koncepcji Weststadt Posen nie doczekała się realizacji. Wojenna gospodarka III Rzeszy miała problem z szybką budową (produkcję nastawiono głównie na potrzeby wojska), a kres hitlerowskim planom położył kres okupacji w 1945 roku i zakończenie wojny.
Powojenny Poznań nie dążył do wyburzenia dzielnicy Weststadt jako „hitlerowskiej pozostałości”. Pomijając wiecznej braki mieszkań, samo osiedle na Jeżycach ceniono za dobry projekt. Według poznańskiego geografa Jacka Kotusa to miejsce ma wyjątkowo dobre proporcje obszarów wspólnych, a jego zagospodarowanie nie jest ani zbyt intensywne (ciasnota, brak stref rekreacyjnych lub zabawowych), ani zbyt luźne z przestrzeniami niczyimi (Natura wielkomiejskich sąsiedztw. Analiza subsąsiedzkich i sąsiedzkich terytorialnych podsystemów społecznych w Poznaniu).
Wspólnoty mieszkaniowe powoli przeprowadzają renowację kolejnych budynków. Niedawno zakończył się remont jednej z najciekawszych budowli: kamienicy przy ulicy Dąbrowskiego 104-114 (róg ul. Długosza). Wyróżnia się okazałym szczytem z arkadami. Sam budynek nie posiada bogatych detali architektonicznych, ale to stanowi o sile i pewnej ponadczasowości tej architektury.
Galeria zdjęć
Budynek przed remontem. Źródło: Gazeta WyborczaBudynek widziany z rejonu skrzyżowania Dąbrowskiego/ŻeromskiegoRóg ulicy Dąbrowskiego i DługoszaTrójkątny szczyt z arkadami
Czujni czytelnicy zauważą, że budynek wysuwa się trójkątnie zwieńczonym szczytem w kierunku ulicy Dąbrowskiego. To element czysto kompozycyjny. Dzielnica Weststadt wykorzystuje tak zwaną krzywą wrażeń – zmienny układ dominant, linii zabudowy i wysokości budynków. Krzywa wrażeń odpowiada za pewną nieregularność hitlerowskich układów przestrzeni, co poprawia odbiór miejsca. Często znajdziemy przełamania ciągów ulic i zmienne linie zabudowy.
Weststadt na Jeżycach: układ przestrzenny miejsca
Na odnowę czeka jeszcze dach
Widok w kierunku Ogrodów. Ciekawostka: zgodnie z oryginalnym, niemieckim projektem na tej ścianie miał zawisnąć zegarZbliżenie na arkady wzdłuż ulicy Dąbrowskiego
Często przechodzę wzdluż /częściowo także pod budynkiem/ tego odnowionego obiektu. Nie mogłam już znieść jego strasznej brzydoty spowodowanej zaniedbaniem. Obecnie wygląda imponująco, ale wzmianka o zegarze dodatkowo mnie zachwyciła: gdyby tak rzeczywiście usytować tam zegar z kurantami!!! To byloby mistrzostwo świata w tej, jednak zbyt mało atrakcyjnej przestrzeni. Wiem, ze okropny chodnik musi poczekać do planowanej przebudowy ulicy – wtedy automatycznie kwietniki zaczną spełniać swoje zadanie. Teraz czekam na „nowy” skwerek przy Janickiego, z którego już bez odrazy można będzie obserwować ul. Dąbrowskiego. Tak trzymać!
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.