Czas na odważną decyzję. Deptak na ulicy Półwiejskiej to fikcja, jego istnienie ośmiesza godność urzędników. Trzeba go zlikwidować!
Czytaj także:
Miasto Poznań razem z Policją próbuje rozwiązać problem zastawiania torowiska przez kierowców. Zapowiada stanowcze działania i wzywanie lawet, ale czy wystarczy zapału i odwagi do rozwiązania problemu?
Dzisiaj miarka, jutro kredki? – infantylna walka z zastawianiem torowisk
Deptak na Półwiejskiej – zasady ruchu
Ulica Półwiejska to jedyny poznański deptak nieleżący w historycznym Starym Mieście*. Przebiega od placu Wiosny Ludów do skrzyżowania z ulicą Kościuszki/Krakowską. Deptak na Półwiejskiej ma 530 metrów długości i można go przejść w 6 minut.
* zapomnimy na chwilę o Pasażu Apollo. Zresztą sam pasaż także jest zapomniany.
Czym w zasadzie jest deptak? Strefą zamieszkania z zakazem ruchu (z wyłączeniami). Warto przypomnieć, że w strefie zamieszkania pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo i może poruszać się całą szerokością drogi. Ponadto parkować można wyłącznie na miejscach wyznaczonych, a jechać – maksymalnie z prędkością 20 km/h.
Zakaz ruchu z kolei nie dotyczy:
- dostaw między godziną 6 a 11,
- rowerów,
- pojazdów na warunkach określonych przez Zarząd Dróg Miejskich.
Jeżeli ktoś jest mieszkańcem, może wnieść w ZDM-ie o warunki wjazdu.
Parkuj gdzie chcesz
Choć z powyższego opisu może wynikać, że powinniśmy się spodziewać małego ruchu samochodowego, jest jednak inaczej. Dostawy odbywają się nie tylko w godzinach określonych przez znaki, ale także m.in. popołudniu. Na ulicy odbywa się ciągły postój mieszkańców oraz klientów lokali znajdujących się przy ulicy. Parkowanie przy Starym Browarze to wręcz norma. Zgoda na wjazd dla dostawców to także rozwiązanie umożliwiające wjazd w zasadzie każdemu. Bo kto jest dostawcą? Policjant będzie prosił o umowę z lokalem handlowym?
Ponadto na Półwiejską „wylewają się” samochody z ulicy Kwiatowej. Ponieważ kierowcom nie w głowie płacenie za postój przy ulicach (lub w parkingach wielopoziomowych w pobliżu), stoją na deptaku. Nie ma tam miejsc wyznaczonych = postój jest bezpłatny! Niestety, ale tak napisano prawo rządzące strefami płatnego parkowania.
Czas na Poznań to nie tylko medium opisujące rzeczywistość, ale próbujące ją naprawiać. W korespondencji ZDM przyznał, że obecne zasady ruchu na Półwiejskiej są wystarczające i nie ma potrzeby zmian.
https://twitter.com/ravenravenPL/status/1164566471110012928
Czas na likwidację deptaka
Poznań nie dojrzał do utrzymywania deptaków. „W Poznaniu nie ma tradycji istnienia deptaka„*. Ponadto Urząd Miasta Poznania nie potrafi egzekwować zasad ruchu. Mieszkańcy Poznania mogą pozazdrościć Jaworznu (90 tys mieszkańców) skutecznego zabezpieczenia przestrzeni dla pieszych w postaci słupków wysuwanych z jezdni. Choć w Poznaniu byłyby pewnie zniszczone. U nas nawet na ulicę Wrocławską (także „deptak”), 150 metrów od Starego Rynku, można swobodnie wjechać samochodem.
* parafraza słów byłego Prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że auta tamujące ruch na Półwiejskiej mogą zablokować dojazd karetki pogotowia ratunkowego lub wozu Straży Pożarnej. To realne zagrożenie bezpieczeństwa dla mieszkańców i osób odwiedzających ten „deptak”.
Poznań musi dojrzeć do likwidacji deptaka na Półwiejskiej. Skoro ZDM przez kilkanaście lat nie umie wyegzekwować zakazu ruchu na jednej ulicy (z niewielką liczbą wjazdów na nią), czas na refleksję. Na większości ul. Półwiejskiej można po obu stronach wyznaczyć miejsca do parkowania równoległego – lub w jednym rzędzie parkowania prostopadłego. Ponadto warto zlikwidować strefę zamieszkania – dzisiaj znak w żaden sposób nie sprawia, że ulica Półwiejska jest rzeczywiście przyjazna pieszym.
Brak nadziei na zmiany
Oczywiście można próbować naprawić deptak na Półwiejskiej, na przykład:
- wydawać warunki wjazdu wszystkim, nawet dostawom, w formie naklejek – aby łatwo było skontrolować, kto ma prawo wjechać na deptak,
- zamontować słupki opuszczane i rozdać piloty do słupka mieszkańcom/dostawcom, to rozwiązanie fizycznie uniemożliwia wjazd osobom trzecim,
ale czy po tylu latach trwania ulicy Półwiejskiej w obecnej formie można liczyć na zmiany? Pamiętajmy, że samowola parkingowa nie tylko utrudnia ruch czy dojazd karetki. Samowola parkingowa ułatwia życie wandalom parkingowym, którzy w warunkach demokracji i państwa prawa musieliby postępować według takich samych reguł, jak cała społeczność. A omijanie tych reguł wiązałoby się z karami. Wystarczy obrać „kierunek Europa” i minąć Frankfurt nad Odrą, aby w takim państwie się znaleźć.
Pozostaje tylko smutno zaintonować za zrezygnowanym mieszkańcem…
Ileż to łez na tym padole,
wypitych kaw, wódek na stole…
Wysłanych pism, skarg i wniosków,
w cichości 'k…!’ i gniewnych postów.
Nadziei, że w końcu, że zaraz, że teraz!
I znów rezygnacji, iż jednak cholera…
A co na końcu? Autko w wypasie!
Do niecnych ulic pięknie nam zda się.
Wolisz zaś rower czy nawet buty?!
Idźże do diabła, Ty łbie zakuty!
Czytaj też:
Zarząd Dróg Miejskich nie jest w stanie wyegzekwować zasad strefy zamieszkania nawet w nowych inwestycjach. Przykładem może być ulica Święty Marcin.
Zapadł wyrok w sprawie tzw. afery parkingowej z lat 2010-2013. 6 byłych pracowników Urzędu Miasta Poznania skazano, w tym byłych dyrektorów Zarządu Dróg Miejskich i Zakładu Robót Drogowych. Dwie osoby uniewinniono.
Dołącz do nas na Facebooku, Twitterze, Wykopie i Instagramie
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.