Kanał ulgi Warta Poznań susza

Susza w Poznaniu nieco zelżała

Sprawdzamy sytuację hydrologiczną w Poznaniu. Czy nadal jest tak źle, jak na początku 2020 roku? Jak kształtowały się opady atmosferyczne?

Jak to było w 2020 roku?

W 2020 rok weszliśmy… zimową suszą glebową. Od 1 grudnia 2019 do 31 stycznia 2020 roku w Poznaniu (dane dla lotniska Ławica) spadło 44,1 mm deszczu. To mało: normą ostatnich lat dla Poznania (a konkretnie lat 1981-2010) powinno być ok. 70-80 mm deszczu w tym czasie. Grudzień i styczeń „wyrobił” ok. 60% normy opadowej dla tego okresu. Podczas tych dwóch miesięcy często pojawiały się dni bez żadnego opadu.

Co się działo później? Luty 2020 przyniósł wysokie opady deszczu. Przez cały miesiąc spadło ok. 80 mm opadów. To trzykrotnie więcej, niż norma z lat 1981-2010. Deszczowy luty częściowo odnowił zasoby wodne w glebie. Natomiast należy pamiętać, że ziemia nie ma nieograniczonych możliwości pochłaniania wody (co objawia się np. sporymi kałużami). Dlatego to mimo wszystko nie jest najbardziej pożądana sytuacja. Początek marca także był deszczowy, choć nie aż tak, jak luty.

A potem… stało się coś rzadkiego. Od 15 marca do 12 kwietnia nie padało praktycznie wcale. Przez 29 dni odnotowaliśmy opady w wysokości 1,1 mm! To tak, jakby na trawnik o powierzchni 1m2 wylać nieco ponad litr wody… który ma wystarczyć na miesiąc. Efekt? Silna susza atmosferyczna. Jak sytuacja wygląda teraz?

(Na szczęście) pada

Przeanalizowaliśmy dane o opadach w Poznaniu (stacja na lotnisku Ławica) między 1 maja a 15 czerwca. Okazuje się, że sytuacja hydrologiczna się poprawiła. W Poznaniu pada i to nierzadko. Suma opadów jest bardzo bliska średniej z lat 1981-2010.

Suma opadów w Poznaniu od 1 maja do 15 czerwca 2020 roku. Źródło danych: IMGW-PIB. Susza
Suma opadów w Poznaniu od 1 maja do 15 czerwca 2020 roku. Źródło danych: IMGW-PIB

Niepokoić mogą tygodniowe okresy bez opadów. To oznacza, że deszcz ma charakter bardziej nawalny – krótko, ale intensywnie. Jak już wyżej wskazaliśmy, ziemia nie ma nieograniczonych możliwości pochłaniania wody.

Za to w największej poznańskiej rzece wody niewiele. Punkt pomiarowy na Warcie obecnie informuje o 133 cm wody. Co większe jednostki pływające mogłyby mieć problem z żeglowaniem. Poziom wody nie jest wyraźnie wyższy, niż podczas ubiegłorocznej suszy (w czerwcu 2019 wynosił 121 cm). To oznacza, że mimo deszczu, wody w dolinie Warty wcale nie jest bardzo dużo.

Wskaźnik suszy efektywnej w Poznaniu waha się między 0 a -0,7. To oznacza, że warunki wilgotnościowe są gdzieś między normalnymi a suchymi.

Wskaźnik wilgotności gleby w Polsce w warstwie 28-100 cm. Im bardziej czerwono, tym bardziej sucho. Źródło: IMGW-PIB
Wskaźnik wilgotności gleby w Polsce w warstwie 28-100 cm. Im bardziej czerwono, tym bardziej sucho. Źródło: IMGW-PIB

Retencja kluczem do poprawy sytuacji

Jeśli taka sytuacja się utrzyma, to możemy mieć najsilniejszą suszę od pięćdziesięciu lat.

Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej

Ministerstwo i naukowcy podkreślają, że musimy zwiększać retencję. Retencja wodna to zdolność do zatrzymywania wody na obszarze doliny rzeki. Im wyższa retencja, tym więcej wody pozostaje w dolinie i w dłuższym czasie przemieszcza się wraz z biegiem rzeki. Wysoka retencja poprawia uwilgocenie terenów zielonych (przez co rośliny lepiej rosną i wymagają mniejszego podlewania). Poza tym ma pozytywny wpływ na bioróżnorodność danego miejsca – pojawia się więcej gatunków roślin.

Zasoby wodne Polski są niewiele większe niż Egiptu (Ministerstwo Środowiska)

Retencję zmniejsza przyspieszanie odpływu powierzchniowego wód i spowalnianie odpływu gruntowego. Powierzchnie wykostkowane, niskoprzepuszczalne, „betonowanie” koryt rzek czy głębokie parkingi podziemne zmniejszają retencję, dlatego tego typu inwestycje nie powinny powstawać na obszarach zielonych.

Susza: przydatne linki

Wskaźnik wilgotności gleby: http://agrometeo.pogodynka.pl/monitoring/susza_glebowa
Portal „Stop suszy!” (dane): http://stopsuszy.imgw.pl/
Poziom Warty w Poznaniu: https://www.poznan.pl/mim/wos/zalewy.html?co=print

Czytaj też
Miasta polskie samodzielnie nie powstrzymają zmian klimatu, ale mogą się do nich dostosować. W jaki sposób? Poszukajmy odpowiedzi we współczesnej sztuce tworzenia miast i w Europie Południowej.
Innym ważnym problemem są zmiany klimatu, które obserwujemy także w Poznaniu. Przez ostatnich kilkadziesiąt lat:


Dołącz do nas na FacebookuTwitterzeWykopie i Instagramie