Skrzyżowanie Alei Niepodległości i ulicy Święty Marcin - stan docelowy. Wizualizacja, źródło: Poznańskie Inwestycje Miejskie

Przy placu Mickiewicza asfalt i auta wygrają z zielenią

by

in

Jeden Projekt Centrum, dwa różne podejścia. Ulica 27 Grudnia? Bardziej zielona, bez ruchu samochodowego, bez asfaltu, z większą ilością drzew i powierzchni biologicznie czynnej okupionej wycinką drzew. Okolice placu Mickiewicza? Więcej asfaltu, więcej pasów ruchu samochodowego, nikły wzrost powierzchni biologicznie czynnej, mało drzew (i wycinka drzew). Dlaczego to nas nie oburza?

Co to Projekt Centrum?

To największy projekt inwestycyjny w centrum Poznania. W najbliższych latach powstanie torowisko tramwajowe na ulicy Ratajczaka. Kompleksowej odnowy doczekają się ponadto ulice: 27 Grudnia, Kantaka, Gwarna, Św. Marcin i Al. Marcinkowskiego.

Pierwszym ukończonym elementem Projektu Centrum jest odnowiona ulica Święty Marcin. Jednak na przebudowę czeka jeszcze sporo ulic. Trwa odnowa dalszego ciągu ulicy Święty Marcin (między Ratajczaka a Al. Marcinkowskiego) oraz Alei Marcinkowskiego (od Świętego Marcina do Biblioteki Raczyńskich). Te ulice czeka całkowita metamorfoza wraz z wprowadzeniem nowej aranżacji przestrzeni. Ruszyły też prace przy placu Mickiewicza. W kolejce czekają: Gwarna, Kantaka, 27 Grudnia i Ratajczaka. Zobacz mapę Projektu Centrum.

Przebudowa ulicy 27 Grudnia

Ironią jest to, że to najbardziej zielony, najmniej prosamochodowy i najbardziej przyjazny pieszym etap Projektu Centrum wywołał największą krytykę. Mowa o ulicy 27 Grudnia, na której zaplanowano wycinkę ok 20 drzew przy południowej pierzei. Wycinka ta jest dość zagadkowa. W projekcie wskazano, że:

drzewa i krzewy wycinane są ze względu na zły stan zdrowia oraz na liczne kolizje z sieciami podziemnymi

Projekt budowlany ulicy 27 Grudnia, źródło: Poznańskie Inwestycje Miejskie

Na pierwszy rzut oka tylko część drzew jest chora i nadaje się do wycinki, a nowe zostaną posadzone częściowo co do metra w miejscach po wyciętych starych.

Drzewa przy południowej pierzei ulicy 27 Grudnia
Drzewa przy południowej pierzei ulicy 27 Grudnia. Źródło: @mkente / skyscrapercity.com

Pomimo wycinki drzew to paradoksalnie najlepszy projekt Projektu Centrum. Przybędzie powierzchni biologicznie czynnej stanowiącej dom dla owadów, piesi zyskają więcej miejsca, ruch samochodowy zostanie tu ograniczony, co zmniejszy emisję spalin, poprawi komfort życia i poprawi bezpieczeństwo pieszych, a jasna nawierzchnia z kamienia będzie się nagrzewać słabiej, niż asfalt. Tylko rowerzystom się pogorszy, gdyż rozwiązania rowerowe w Projekcie Centrum są generalnie słabe.

Raj dla zmotoryzowanych w Dzielnicy Cesarskiej

Ledwo 300 metrów dalej powstaje perła modernizmu, triumf ruchu samochodowego nad zabytkową Dzielnicą Cesarską, utrapienie pieszych, marzenie zmotoryzowanych – skrzyżowanie al. Niepodległości z ulicą Święty Marcin! Tu nie troszczono się o zieleń, drzewa czy komfort poruszania się latem. Choć łącznie z sąsiednim placem Mickiewicza to skrzyżowanie ma powierzchnię większą od betonowego placu Kolegiackiego, nie pomyślano o zniwelowaniu betonozy.

Porównanie powierzchni placu Kolegiackiego z placem Mickiewicza wraz ze skrzyżowaniem. To pokazuje, jak dużo miejsca zajmują drogi - ulice dochodzące do placu Mickiewicza to szerokie, kilkudziesięciometrowe powierzchnie pełne asfaltu
Porównanie powierzchni placu Kolegiackiego z placem Mickiewicza wraz ze skrzyżowaniem. To pokazuje, jak dużo miejsca zajmują drogi – ulice dochodzące do placu Mickiewicza to szerokie, kilkudziesięciometrowe powierzchnie pełne asfaltu

Co to albedo?

Miasto w swoich strategiach, deklaracjach zakłada ograniczanie ruchu samochodowego. Tymczasem na skrzyżowaniu przybędzie asfaltu – pojawi się dodatkowy lewoskręt z al. Niepodległości w Święty Marcin. Dobrze, że chociaż torowisko będzie zanurzone w betonie 😉 No właśnie, skoro mowa o asfalcie, to posiada on bardzo niskie albedo. Oznacza to, że bardzo słabo odbija promieniowanie słonecznie, silnie się nagrzewa i oddaje ciepło, co negatywnie wpływa na temperatury odczuwalne przez ludzi. Cytując za Wikipedią, albedo czarnej nawierzchni dróg wynosi tylko 5-10% (5-10% promieniowania jest odbite, 90-95% pochłonięte), podczas gdy betonu: 17-27%, a granitu: 29-31%. Asfalt jest najgorszą możliwą nawierzchnią z punktu widzenia temperatur na ulicy. Ale asfalt to nie jedyny problem. Karoserie aut się nagrzewają mocniej od np. ławek z drewnianym oparciem, więc ograniczanie ruchu powinno być priorytetem w przystosowaniu się do zmian klimatu.

Jak nagrzewa się droga? W każdym z miejsc podano średnią z 10 pomiarów oraz zdjęcie kontrolne (pokazujące, że temperatura faktycznie została zmierzona)
Jak nagrzewa się droga? W każdym z miejsc podano średnią z 10 pomiarów oraz zdjęcie kontrolne (pokazujące, że temperatura faktycznie została zmierzona)

Z odwagą przeciwko asfaltowi

Projekt niestety konserwuje modernistyczne projektowanie ulic głównie dla kierowców. Nie bójmy się zamykać pasów ruchu, a nawet całych ulic dla samochodów! To tysiące metrów kwadratowych potencjalnej powierzchni biologicznej czynnej. Jeżeli już w projekcie musiało powstać tyle pasów ruchu, powinny być – wzorem chodników czy dróg rowerowych w miejscach istotnych środowiskowo – wykonane z wysokoprzepuszczalnej nawierzchni, np. mineralno-poliuretanowej. Poprawiłaby się retencja, a woda zamiast trafiać do kanalizacji, wsiąkałaby w glebę.

Alternatywą dla ruchu samochodowego są linie tramwajowe na ulicy Fredry i Święty Marcin oraz autobusy z al. Niepodległości. Oczywiście po zakończeniu przebudowy 😉

Przy okazji skrzyżowania al. Niepodległości z ulicą Święty Marcin warto zwrócić uwagę na to, że każdy wlot będzie miał przekrój bazowy 2×2 – 2 pasy ruchu samochodowego, miejscami z dodatkowymi pasami do skrętów. Zastępca Prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski tłumaczył to istnieniem „ramy 0” na ulicy Niepodległości:

Co do Al. Niepodległości zwracam uwagę iż jest to rama 0, która wyprowadza bezpośrednio ruch z obszaru staromiejskiego. Nic nie jest przeskalowane.

Mariusz Wiśniewski w maju 2021 roku na portalu Facebook

Nieistniejąca rama zerowa

Są z tą „ramą 0” dwa problemy. Po pierwsze tuż obok, na ulicy Kościuszki, istnieje bardzo ważny ciąg rowerowy stanowiący obwodnicę centrum i jednocześnie trasę wlotową z Winogradów i Piątkowa. Choć projektanci z pracowni Studio ADS dbali o połączenia samochodowe, nie zadbali o połączenia rowerowe. Drogi rowerowe z ulicy Święty Marcin ciągnące się od Kaponiery skończą się na al. Niepodległości. Rowerzyści między aleją a ul. Kościuszki będą poruszać się wąskimi (1,5 metra szerokości) jednokierunkowymi pasami rowerowymi.

Po drugie… rama 0 nie istnieje. W żadnym miejskim dokumencie nie ma na alei Niepodległości „ramy 0”. To tylko ładna nazwa na zachowanie stanu istniejącego. Natomiast ruch z centrum wyprowadza 1 rama, która wiedzie ulicą Matyi przez Rondo Kaponiera i ul. Roosevelta. W samym urzędzie w przeszłości zdawano sobie sprawę z tego, że al. Niepodległości nie musi pełnić funkcji tranzytowej. W 2015 roku stworzono projekt buspasa na al. Niepodległości między ul. Święty Marcin a Solną. Była gotowa organizacja ruchu. Jednak pomysłu nigdy publicznie nie ogłoszono, a zmian nie wprowadzono.

Ulica Święty Marcin (poziomo), al. Niepodległości (pionowo z lewej), Kościuszki (pionowo z prawej). Wizualizacja, źródło: Poznańskie Inwestycje Miejskie
Ulica Święty Marcin (poziomo), al. Niepodległości (pionowo z lewej), Kościuszki (pionowo z prawej). Wizualizacja, źródło: Poznańskie Inwestycje Miejskie

Piesi w cieniu samochodów stojących w korku (bo drzew nie będzie)

Wiemy, że przybędzie asfaltu (który jest gorszy od betonu czy kruszywa). Wiemy też, że piesi nie będą chodzić w cieniu drzew. Przy samym skrzyżowaniu nie zostanie posadzone ani jedno drzewo. Z kolei na ulicy Święty Marcin przy Centrum Kultury Zamek pojawi się 18 drzew na przystankach. Nie dadzą cienia spacerowiczom pod Zamkiem. Oni będą wdychać spaliny z dwóch pasów ruchu w kierunku Kaponiery. Co prawda udało się wkomponować drzewa przy Collegium Minus oraz garść traw między torami i w przypadkowych miejscach na drodze, ale przy sąsiednim morzu asfaltu nie przyniosą wystarczającego wytchnienia.

Piesi nie zaznają cienia na skrzyżowaniu al. Niepodległości z ulicą Święty Marcin. Wizualizacja, źródło: Poznańskie Inwestycje Miejskie
Piesi nie zaznają cienia na skrzyżowaniu al. Niepodległości z ulicą Święty Marcin. Wizualizacja, źródło: Poznańskie Inwestycje Miejskie

Skoro już w tekście mowa o placu Mickiewicza… Ten betonowy plac tylko przez kilka dni w roku pełni jakiekolwiek funkcje publiczne, które uzasadniałyby betonozę. Nawet na betonowym placu Kolegiackim udało się ustawić ogródki restauracyjne czy fontannę. Nic nie uzasadnia betonozy na placu Mickiewicza. To miejsce musi się zamienić w skwer wysoko przepuszczający wodę, miejsce wypoczynku mieszkańców Poznania.

Projekt dla wybranych

W tym miejscu warto wspomnieć o wybitnie antyspołecznej postawie miasta. W sprawie skrzyżowania al. Niepodległości ze Świętym Marcinem nie zorganizowano konsultacji społecznych i nie upubliczniono projektu z odpowiednim wyprzedzeniem. Jednak bliżej nieokreślone grono społeczników i aktywistów posiadało dostęp do projektu już na początku 2018 roku, czyli ponad 4 lata temu! Nie mogli oni go pokazać publicznie (informacja uzyskana od osoby, która była w posiadaniu projektu). Dlaczego, skoro powstawał za miejskie pieniądze i był informacją publiczną? I dlaczego tylko oni mieli dostęp?

Zwykli ludzie, o ile wiedzieli gdzie szukać, dostęp do planów miasta otrzymali dopiero pod koniec 2018 roku, kiedy spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie ogłosiła przetarg na wykonanie projektu budowlanego. Czas na Poznań go upublicznił, wyręczając urzędników z tej roli.

To nie pierwszy projekt, który możecie zobaczyć na łamach Czasu na Poznań. Wcześniej prezentowano m.in. wstępne rozwiązania w ramach Projektu Centrumkoncepcję dla tramwaju w Ratajczakaprojekt ulicy Taczaka i Garncarskiejrynku Łazarskiegoulicy Wierzbięcice, al. Marcinkowskiego oraz placu Kolegiackiego

Niestety jest za późno. Budowa trwa. I o ile w przestrzeniach bardziej pieszych (jak ul. 27 Grudnia) umiemy walczyć o zieleń, to tam, gdzie jest asfalt – jako społeczeństwo kapitulujemy. Ruch samochodowy przy placu Mickiewicza okazał się ważniejszy i od zachowania istniejących drzew, i od komfortu pieszych, i od miejskich obietnic ograniczania ruchu w mieście, i od zmian klimatu. Tak samo, jak ul. Nowa św. Wawrzyńca okazała się ważniejsza od kilkuset drzew i krzewów, które tam rosły. I tak samo, jak dodatkowe pasy na Rondzie Rataje okazały się ważniejsze od poprawy retencji.

Życzę społeczeństwu a przede wszystkim miastu, aby także z asfaltem udało się wygrać. Bo asfalt to nie tylko silnie nagrzewająca się powierzchnia. Asfalt to także samochodoza – świat podporządkowany samochodom, parkingom i przepustowości.

Dołącz do nas na FacebookuTwitterzeWykopie i Instagramie